Męskie, niemęskie…

Style Doctor w „Wydarzeniach” Polsatu
8 stycznia 2018
Magiczna moc pakowania
3 kwietnia 2018
Co jest męskie, a co niemęskie w modzie?

Bardzo często na zakupach toczę z moimi klientami debaty a temat tego, co jest męskie a co niemęskie. Kontrowersyjne mogą być np. wzory inne niż kratka i paski, albo kolory nie mieszczące się w „neutralnej” bazie: granat-szary-czarny-khaki.

Tak więc, różni panowie tłumaczyli mi już, że niemęskie są:

– koszule w kwieciste albo roślinne printy (mnóstwo takich lansuje Wólczanka)

– czerwone albo żółte (musztardowe) spodnie

– spodnie zwężane

– poszetki (tak! po prostu)

– swetry, bluzy i T-shirty w żywszych kolorach (czytaj, inne niż szare, granatowe i czarne)

– noszenie torby zamiast plecaka (facet z torebką??? Jak to?)

Argument „niemęskości” wytaczany przez moich klientów to tzw. argument ostateczny, najcięższa artyleria, z którym (teoretycznie) nie ma co dyskutować.

Często po takiej przeprawie mam „złamane serce”, bo opór materii jest duży, a ja mam takie nieśmiałe marzenie, żeby na ulicach było więcej fajnie ubranych facetów. Z biegiem lat nauczyłam się podchodzić do tego na spokojnie, ale mam na ten temat swoją opinię.

Dla mnie męski jest facet, który (między innymi) nie przejmuje się tym, co ktoś pomyśli o wzorze na jego koszuli czy kolorze spodni, które nosi.

Lubię odważnie i ciekawie ubranych mężczyzn (nie mylić z efekciarstwem i tandetą, ale tego nie brakuje u obu płci). Przykładanie wagi do kwestii wyglądu jest równie męskie jak kobiece. Dbanie o swój wizerunek to wyraz szacunku dla innych. Wyrażanie swojego charakteru przez ciekawe kolory czy wzory na ubraniach jest naturalne i wskazane 🙂  Stosowanie fajnych dodatków, jak oryginalne oprawki okularowe, ciekawa skórzana torba, odważny wzór butów – dla mnie to oznaka charakteru i nie przejmowania się opinią innych ludzi, oznaka samodzielności w myśleniu, a tę cechę cenię ponad wszystko.

A jak Wy myślicie? Dajcie znać w komentarzu!

Wasza Style Doctor

 

2 Comments

  1. Pani Ponura pisze:

    Mój tata na moje zdziwienie, że kupił sobie bladoróżową koszulę, odpowiedział: „Ja już nie muszę nikomu niczego udowadniać” 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *